jako wolkański oficer Gwiezdnej Floty, Spock był wiele rzeczy przez 45 lat istnienia postaci: był oficerem naukowym, zaufanym przyjacielem, kapitanem, ukochanym mentorem i ambasadorem. Ale Tatuś? Cóż, aktorka Star Trek właśnie ujawniła, że to prawie się stało!
aktorka Robin Curtis, która zagrała porucznika Saavika w Star Trek III: The Search for Spock i pojawiła się bardzo krótko w Star Trek IV: The Voyage Home (postać Saavika była pierwotnie grana przez Kirstie Alley w Star Trek II: Gniew Chana). w wywiadzie dla Star Trek.com.
opowiadała również o tym, jak Saavik był pierwotnie przygotowywany dla znacznie więcej niż to, co faktycznie widzieliśmy w trzech filmach, w których postać pojawiła się.
zapytany, dlaczego porucznik Saavik ledwo zrobił Blipa na radarze w Star Trek IV, Curtis powiedział:
to była taka dziwna lewa krzywa, szczerze mówiąc. Biorąc pod uwagę to, co stało się z Kirstie Alley, wynegocjowali dla każdego filmu po trzecim, czwartym, piątym i szóstym. Dla kogoś, kto ma 28 lat i nigdy nie zarabiał więcej niż kilka dolców rocznie, to jest niezłe wydarzenie, mieć kontrakt, który przewidywał trzy filmy w nadchodzących latach. Potem, kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć (na Star Trek IV) – A kontrakt byłby wtedy nieważny, ponieważ miał na to czas-moi ludzie kontaktowali się z Paramount, mówiąc: „co się dzieje?”Nic nie powiedzieli. Nie chcieli ujawnić. Ciągle nas zniechęcali. To oczywiście podniosło flagę. „Coś jest nie tak. Ta postać nie jest zadbana. Nie będą podążać za fabułą, o której myśleliśmy, że tak będzie”, czyli że Saavik będzie w ciąży i będzie cały ten związek między nią a Spockiem. Oto cała ta nadzieja, że może być większe zaangażowanie dla postaci, zamieniła się w te kilka linii.
zapytany, czy było ich jeszcze więcej, nawet jeśli było to tylko na papierze, Curtis odpowiedział:
to było tylko nieco więcej, a potem zrobiło się jeszcze mniej, gdy strzelanina rzeczywiście miała miejsce. Myślę, że było kilka linijek, które mogły sugerować, że coś się z nią dzieje, a te zostały wyeliminowane. Więc oddałem dysk i po prostu życzyłem mu podróży wolnej od incydentów i to wszystko. To było takie wyjście z miejsca, w którym myśleli, że to się skończy.
Curtis—który pojawił się również jako Romulański Taller w odcinku „Gambit, i AND II”Star Trek: The Next Generation—również omówił sugerowane, ale nigdy nie zbadane pochodzenie Romulańskiej postaci.
rozumiem, że Kirstie Alley i (Khan pisarz-reżyser) Nicholas Meyer chcieli, aby Saavik był Wolkanem i Romulaninem i polecił jej włączenie elementów obu. I książki mogły się na ten temat rozwinąć. Jestem świadom kłótni o Książki, w ogóle: są czy nie są oficjalne, czy kanonowe? Ale w przypadku Star Treka III i Saavika, to naprawdę nie miało znaczenia. Leonard uważał, że Saavik jest Wolkanem. To był jego wybór, a jego wybór był moim wyborem. Grałem Saavika tak, jak kazał mi grać ją. Moją pracą jako aktorki jest robienie tego, czego chce mój reżyser, I to właśnie zrobiłam.
Co o tym myślisz? Jesteś zaskoczony rewelacjami Robina Curtisa?