Chevrolet opisał incydent, w którym wiceprezes General Motors ds. globalnego rozwoju produktów rozbił samochód Corvette ZR1 pace przed drugim wyścigiem IndyCar w Detroit jako „niefortunny”.
GM Mark Reuss rozbił Corvette na okrążeniu defilady przed drugim wyścigiem, tracąc kontrolę na szczycie drugiego zakrętu i uderzając w betonową ścianę.
kierowca Reuss i IndyCar oficjalny Mark Sandy, pasażer w samochodzie, zostali zabrani do centrum medycznego, a następnie oczyszczeni.
Reuss został następnie zastąpiony przez regularnego kierowcę pace car Oriol Servia, który startował w zeszłym miesiącu w Indianapolis 500.
Chevrolet wydał oświadczenie krótko po incydencie: „jesteśmy wdzięczni, że nie było żadnych poważnych obrażeń.
” zarówno kierowca pace car, jak i urzędnik serii zostali przewiezieni do centrum opieki, gdzie zostali sprawdzeni, oczyszczeni i zwolnieni.
„szkoda, że ten incydent się wydarzył. Przyczyniło się do tego wiele czynników, w tym pogoda i warunki torowe. Systemy bezpieczeństwa Samochodu wykonane zgodnie z oczekiwaniami.”
Alexander Rossi wziął Polaka na wyścig, co oznacza, że był najbliżej wypadku i jedynym samochodem, który przejechał przez gruzy, zanim Pole się zatrzymało.
lider serii Will Power zajął drugie miejsce po wyścigu, a Reuss nie był winny wypadku.
„nikt nie chciał przejechać gruzu” – powiedział Power.
” myślę, że Rossi był jedynym , który przeszedł przez to, a Wickens został zatrzymany, a my mieliśmy tylko jeden zestaw nowych czerwonych.
” było mi naprawdę przykro z powodu tego, kto był w samochodzie pace. Bardzo łatwo jest to zrobić, gdy przejdziesz przez ten grzebień, a kontrola trakcji musiała być wyłączona. to nie była jego wina.
” to taki zły kąt. To bardzo proste.
Ed Jones z Chip Ganassi Racing dodał:
” Kiedy nasza trójka stworzyła blokadę, nikt inny nie mógł się przedostać. Z gruzem łatwiej było zdecydować, co robić.
” Po prostu nie chciałem dostać przebicia, czy coś w tym stylu, a za nimi było dużo samochodów , gdyby tego nie zrobili, mogłoby to zagrozić naszemu wyścigowi.”