burmistrz Bill de Blasio, częsty krytyk Pana Bloomberga, ale zwolennik propozycji napojów gazowanych, powiedział, że był „bardzo rozczarowany” orzeczeniem. Burmistrz powiedział, że przeanalizuje inne opcje dla miasta, aby walczyć z otyłością, ale jego zespół nie sprecyzował od razu, jakie kroki można podjąć.
Ale to podejście raczej nie zajdzie daleko: Marszałek Rady, Melissa Mark-Viverito, sprzeciwia się tej propozycji i powiedziała w czwartek, że jest zadowolona z decyzji Trybunału.
propozycja pana Bloomberga, której sondaże pokazały, że sprzeciwiała się większość nowojorczyków, zapoczątkowała globalną debatę na temat konsumpcji sody. Wywołało to również panikę wśród potężnych firm produkujących napoje, które obawiały się, że ich produkty mogą być szeroko oznakowane jako zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Od początku pojawiały się pytania o wykonalność planu. Ze względu na dziwactwa jurysdykcyjne nie wszystkie firmy zajmujące się sprzedażą żywności i napojów zostałyby dotknięte. Zasady obejmowałyby takie miejsca, jak fast-food franchising, Delikatesy i kina, ale sklepy spożywcze i rynki spożywcze byłyby zwolnione. I chociaż limity miałyby zastosowanie do szerokiego menu popularnych napojów, było wiele wyjątków, w tym koktajle mleczne, soki owocowe i napoje alkoholowe.
przemysł napojów bezalkoholowych, poprzez lobbing i kampanie public relations, pomógł pokonać podatki od napojów gazowanych i inne środki regulacyjne w Stanach i gminach w całym kraju. Po tym, jak Bloomberg ogłosił swój plan w maju 2012, przemysł przelał miliony dolarów na kampanię reklamową, która oprawiła wniosek w naruszenie wolności konsumentów. Branża później zatrzymała Kancelarię Prawną Latham &, aby zakwestionować limity w sądzie.
American Beverage Association, Grupa branżowa, powiedziała w oświadczeniu, że jest „zadowolona” z orzeczenia Sądu Apelacyjnego, mówiąc, że propozycja „stworzy nierówne warunki gry dla tysięcy małych firm w mieście i ograniczy wolność wyboru nowojorczyków.”