zakończmy debatę raz na zawsze.
mój najlepszy przyjaciel i ja siedzieliśmy dziś rano w naszej ulubionej kawiarni w Barcelonie. To stare i zakurzone miejsce ukryte w najstarszej dzielnicy miasta – ale espresso są niesamowicie silne.
Pablo, mój przyjaciel, jest prezesem międzynarodowej firmy z siedzibą w Los Angeles. Jest z Barcelony i odwiedza matkę na kilka dni.
po kilku minutach rozmowy o swojej firmie powiedział:
koncentrujemy się na content marketingu, ale zmagamy się z jakością a ilością. Czy tworzymy dużo treści, czy tworzymy mniej, ale wyższej jakości? To jak kura i jajko.
to dobre pytanie, ale nie wierzę, że nie ma właściwej odpowiedzi.
Kiedy mówię ludziom, co robię-ghostwrite artykuły o przywództwie myślowym dla CEO, przedsiębiorców i inwestorów — marketerzy lubią nazywać mnie pisarzem treści.
zawsze się śmieję i mówię im, że jest w tym o wiele więcej. Ale mają rację co do jednego: tworzę treści. Między moją marką osobistą a marką mojego klienta codziennie piszę ponad 5 tys. słów. I jedno mam jasne:
obowiązują warunki.
Pozwól mi wyjaśnić.
wyobraź sobie, że jesteś odpowiedzialny za tworzenie treści dla swojej firmy. Będziesz musiał zmierzyć się ze skomplikowaną decyzją:
ile czasu/pieniędzy / wysiłku poświęcasz na treść?
powiedz, że chcesz utworzyć 1000-wyrazowy wpis na blogu. Możesz przeznaczyć 2 godziny swojego czasu lub cały dzień roboczy. Czym się zajmujesz?
jeśli skupisz się na ilości, napiszesz przez kilka godzin, klikniesz Publikuj i przejdziesz dalej. Możesz napisać cztery posty na blogu w ciągu jednego dnia roboczego, jeśli chcesz, lub po prostu zrobić coś innego.
„ale Marti, jeśli będę pracował nad jednym postem przez 8 godzin zamiast 2, będzie o wiele lepiej i ludzie to pokochają. Jakość powinna być najważniejsza, Marti!”
Naprawdę. Ale jest problem z tym rozumowaniem:
jakość jest subiektywna.
jak Uroda, to w oczach patrzącego. Nie masz gwarancji, że tylko dlatego, że poświęcasz więcej czasu na kawałek, będzie znacznie lepiej. Jedyną gwarancją jest to, że tworzenie zajmie więcej czasu.
to, co uważasz za lepsze, może nie zgadzać się z tym, czego chcą twoi odbiorcy.
możesz spędzić godziny na badaniu statystyk i tworzeniu wykresów, aby dowiedzieć się, że wszyscy czytelnicy chcą poznać Twoją opinię.
możesz zainwestować godziny w tworzenie najlepszych animacji na swoim blogu wideo, aby przekonać się, że Twoi widzowie nawet ich nie lubią.
Możesz nagrać swój podcast dziesiątki razy, aby uzyskać „idealny”, aby przekonać się, że Twoi odbiorcy nie dbają o to, kiedy się jąkasz.
tymczasem ci, którzy wybrali ilość nad ilością, stworzyli już cztery kawałki treści. Realizują, uczą się, co rynek lubi i nienawidzi, i idą do przodu. Podczas gdy ty myślisz, oni robią.
masz rację.
„Ok to ma sens, ale co jeśli muszę zdecydować między napisaniem 5 artykułów po 1000 słów lub 1 artykułu po 5000 słów. Co teraz?”
To świetna Uwaga. Ale chodzi o to:
prędkość ma znaczenie. Bardzo.
nie jestem przeciwny szczegółowym, gęstym treściom. Właśnie kończę książkę 140 tys. słów o przywództwie-rozmowa o długofalowym pisaniu, co?
ale jestem przeciwny marnowaniu czasu. Są trzy rodzaje treści:
są przegrani. Są zwycięzcy. I są neutralne.
więc co powinniśmy zrobić? Stworzyć zwycięzców, mam rację? Problem polega na tym, że nigdy nie wiesz, jakiego rodzaju treści to jest, dopóki nie opublikujesz. Często zakochasz się w jednym kawałku, który tworzysz tylko po to, aby rynek wyrzucił go prosto do kosza.
przydarzyło mi się to z poniższym artykułem. Podobało mi się. Medium nie. W porządku.
ponieważ i tak obleję treść— wolałbym oblewać artykuł 1000 słów niż 5000 słów.
dlatego najlepiej jest stworzyć wiele krótszych elementów niż jeden dłuższy i bardziej szczegółowy. Dajesz sobie więcej szans na wygraną i masz więcej informacji, aby dowiedzieć się, co rynek kocha.
Kiedy zauważysz, że artykuły o, powiedzmy, produktywności są konsekwentnymi zwycięzcami, teraz możesz poświęcić trochę czasu na tworzenie dłuższych formatów.
krótsze kawałki trafiają również szybciej na rynek — a szybkość ma znaczenie. Pozostajesz w umyśle odbiorców, częściej tworząc odpowiednie treści.
*obowiązują warunki
w tym artykule podkreślam, że ilość ma większe znaczenie niż jakość, tak. Ale muszę do tego dodać klauzulę:
jakość jest subiektywna — w pewnym stopniu.
w przypadku takiego podejścia do pracy należy spełnić określone standardy jakości. Nie można po prostu rzucać niespójnych słów do papieru każdego dnia i oczekiwać, aby uzyskać ofertę książki.
podobnie jak Lean startups, Twoje treści muszą być MVP-minimalnym opłacalnym produktem. Nie musi być doskonały ani godny międzynarodowego uznania – ale musi być wystarczająco dobry.
i pamiętaj, ilość i prędkość> jakość.
Dowiedz się więcej o tym, jak doskonałość przewyższa sukces w tym artykule: