izolowanie się w tym globalnym kryzysie zdrowotnym oznacza różne rzeczy dla każdego, w zależności od okoliczności. Mam szczęście, że mieszkam sam w słodkim mieszkaniu (ładne) w Nowym Jorku (cool), który również dzieje się epicentrum większości przypadków COVID – 19 w kraju, jeśli nie na świecie (sposób nie fajne). Nie byłem zaskoczony, kiedy się o tym dowiedziałem, obserwując przypadki, które same się mnożą każdego dnia, aż do oszałamiających wysokości — chodzi mi o to, że gęstość zaludnienia w połączeniu z poziomem ubóstwa i brakiem powszechnej opieki zdrowotnej sprawiły, że to miasto nie miało szans przeciwko szybko rozprzestrzeniającemu się wirusowi przenoszonemu drogą powietrzną. Ale jako ktoś z dość solidnym systemem odpornościowym i bezpieczną bazą do ukrycia się, moja misja jest jasna: zostać w domu sam i po prostu przeczekać. Całkowicie wykonalne!
przebywam w domu od prawie dwóch miesięcy, a okres adaptacji pierwszych dwóch tygodni był co najmniej niepewny. Albo w ogóle nie nosiłam makijażu, albo robiłam skrupulatnie wyszukane makijaże, które trwały godziny, aby stworzyć coś do zrobienia. Nie miałam na sobie prawdziwych ubrań-tylko połączenie atletyki i piżamy. Śpię później i Później. To pogorszenie stylu życia prawdopodobnie odzwierciedla jakiś intensywny kryzys osobisty, ale coś w tym, że wszyscy inni, których znam, przechodzą przez podobne ruchy, pomogło mi poczuć się swobodnie, ostatecznie całkowicie unicestwiając FOMO. Nikt nie zadaje się beze mnie, ani wcale. Niczego mi nie brakuje.
wraz z FOMO, każda okazja, aby moja piękność znalazła się w oczach każdego patrzącego, również wyszła przez okno. Oczywiście, są historie na Instagramie, ale duże filtry mogą być „makijażem”, jeśli naprawdę chcesz. Poza tym, nikt nie może cię wyczuć w kwarantannie. Dlatego nie mam motywacji, aby założyć dezodorant. Biorę prysznic z taką samą częstotliwością, jak zawsze i jestem teraz znacznie bardziej siedzący niż wcześniej, kiedy mogliśmy chodzić po wszystkich willy-nilly (ach, to były dni). Jednak w jakiś sposób nie oznacza to mniejszego zapachu ciała.
ogólnie nie jestem spoconą osobą. Wiesz, że każdy ma swój niepowtarzalny aromat ciała? Zawsze jestem ciekaw, co jest moje, ponieważ jest to coś, co zawsze zauważam u innych ludzi. Mój zapach ciała, według dawnych kochanków, jest na neutralnym spektrum. To jest feedback, który szczególnie prosiłem, ponieważ dorastałem jako „śmierdzący dzieciak”, a czasami jest to trudna mentalność do ucieczki. Uwielbiam zapachy; zmieniam je tak często, jak zmieniasz bieliznę (tak… regularnie). Zamieniam się na kilka naturalnych dezodorantów, ponieważ jestem uczulona na te z aluminium. Kiedy mówię „alergiczny”, mam na myśli, że tylko jeden machnięcie może dać mi gigantyczne, bolesne, pulsujące torbiele, które w pewnym momencie (jak dowiedziałem się o tej alergii w okresie dojrzewania) wymagały chirurgicznego usunięcia. Jejku.
powrót do bycia śmierdzącym dzieciakiem: Kiedy dorastałam na przełomie XXI wieku, naturalny dezodorant praktycznie nie istniał. Myślę, że Tom ’ s of Maine był pierwszym naturalnym dezodorantem, jaki mogłem znaleźć, i to był dar niebios, który prawdopodobnie był odpowiedzialny za moje odmłodzone życie towarzyskie podczas moich młodszych i starszych lat szkoły średniej.
dojrzewanie jest niezręczne, ale w połączeniu z hormonami tween wypompowującymi się z moich gruczołów potowych, jestem prawie pewien, że były ze mnie widoczne smród. Mój nastoletni zapach ciała posiadał coś w rodzaju umami, co czyniło go tak złożonym i niezapomnianym, jak intensywnie obraźliwym. Mam wyraźne wspomnienie bycia odebranym z przyjęcia urodzinowego, a mama mojego przyjaciela odciąga moją mamę na bok, aby ostrożnie zaoferować matczyną radę na temat mojego zapachu ciała, ponieważ ” to był problem.”(Jestem prawie pewna, że moja mama zasugerowała, aby zrobiła test ciążowy, jeśli jej nos jest tak wrażliwy, ponieważ to jest poczucie humoru mojej mamy.)
trzymałbym w plecaku indywidualnie zapakowane gaziki nasączone alkoholem i okresowo schylał się do łazienki, aby zetrzeć nadmiar bakterii powodujących nieprzyjemny zapach, co czytałem powoduje zapach potu. To było głupie zadanie, które nie pasowało do hormonalnego koktajlu mojego spoconego soku ze stresu. „Pot sam w sobie jest zwykle bezwonny”, potwierdza nowojorski certyfikowany dermatolog Joshua Zeichner. „Jednak gdy pot jest trawiony przez bakterie, które normalnie żyją na skórze, może powodować nieprzyjemny zapach.”
To było trochę jak wąchanie Ducha, kiedy w drugim tygodniu kwarantanny moje nieleczone Pachy zaczęły wypompowywać ten stary znajomy zapach. To jest jak waft w dół ścieżki pamięci. Wiele osób chce przeżyć swoją młodość, ale na pewno nie w ten sposób. Nie załapałam — nie było gorąco ani wilgotno, nie robiłam nic, żeby się nadmiernie pocić i regularnie brałam prysznic. Jak to się stało? Wiem, że pojęcie stresu pot jest inny niż pot od wysiłku fizycznego, ale myślę, że biorąc pod uwagę wszystko, nie czułem, że mój poziom stresu był o wiele wyższy. Cóż, jak każdy z chronicznym lękiem, depresją lub stresem emocjonalnym może potwierdzić, tylko dlatego, że nie myślisz o swoim stresie, ciało nadal reaguje na stres sam.
i wtedy stało się coś jeszcze bardziej niepokojącego.
oczywiście moją reakcją na zapach ciała jest po prostu przesunięcie dezodorantu, ale okazało się, że nie działają tak dobrze, jak kiedyś. O nie. Stres pot nie jest mitem, aby sprzedawać antyperspirant, jak się okazuje. „Pocenie się związane ze środowiskiem pochodzi z gruczołów zwanych gruczołami eksrynowymi”, wyjaśnia Zeichner. „Stres stymuluje aktywność gruczołów zwanych gruczołami apokrynowymi, występujących głównie w obszarach włosowatych. Apocrine, czyli stres pot, zawiera wyższe poziomy białek i tłuszczów, które mogą prowadzić do bardziej ostrego aromatu, gdy są rozkładane przez naturalne bakterie na skórze.”Pot stresowy to jakby apokrynowy aromat.
teraz, w moim największym czasie potrzeby dezodoryzacji, wszystkie moje zwykłe wizyty były zwarcie na mnie. Chemik kosmetyczny Ron Robinson wspomniał, że przechowywanie dezodorantów w chłodnym, ciemnym i suchym miejscu pozwoli zachować je na dłużej, ale możliwe, że nawet jeśli to robiłem, nie są one stworzone do poziomu stresu pocenia się zainspirowanego globalną pandemią. Chemia naszego ciała może zdecydowanie wpłynąć na to, jak nasze Dezodoranty działają dla nas, Robinson zauważa: „biorąc pod uwagę nowy świat, w którym żyjemy, wszyscy możemy odczuwać dodatkowy stres emocjonalny, który może wymagać wiele od naszych naturalnych dezodorantów.”Mała apokalipsa, jak się okazuje, nie pasuje do apokrynowego gruczołu.
„naturalne dezodoranty absorbują pot z powierzchni skóry i zawierają składniki, które obniżają poziom bakterii powodujących nieprzyjemny zapach”, wyjaśnia Zeichner. „Są tak skuteczne, a dla ludzi, którzy dużo się pocą, mogą nie wykonywać tak dobrej pracy, jak chcielibyśmy w neutralizacji zapachu.”
więc wziąłem to wszystko, aby oznaczać, że śmierdzący kanarek w mojej kwarantannie był sygnałem, że być może nie muszę oglądać każdej aktualizacji wiadomości o tym, o ile gorszy jest ten wirus i o ile bardziej chaotyczny staje się nasz rząd. Być może powinienem częściej wylogowywać się z Twittera i przestać się martwić o to, jak jestem mniej produktywny, niż chciałbym być.
dbanie o siebie w czasach samoizolacji wygląda jak zaakceptowanie izolacji we wszystkich jej ostatecznych formach, w przeciwieństwie do zaciekłego szarpania się na jakimś przywiązaniu do świata zewnętrznego, nad którym mamy teraz mniejszą kontrolę niż kiedykolwiek. A co jest bardziej stresujące niż rozmyślanie o rzeczach, których nie można kontrolować? Zakładam, że wszystko się ułoży, gdy wszystko się uspokoi. Wiele dobrych rad polega na słuchaniu swojego ciała, a z mojego doświadczenia wynika, że również wymaga oddychania.
więcej pozytywnych rzeczy o naturalnych dezodorantach:
- 19 najlepszych naturalnych dezodorantów, które faktycznie działają
- najlepsze Dezodoranty bez sody oczyszczonej do wrażliwej skóry pod pachami
- Justin Bieber stworzył Naturalny dezodorant
teraz obejrzyj 100 lat dezodorantu (już od jakiegoś czasu):
śledź Sable na Instagramie i Twitterze.